www.drg171smok.prv.pl


nie znam powodu... dla którego łzy płyną... powoli... jedna za drugą...
zatrzymują się na policzku... przystają na chwilę...
by móc znowu... lecieć dalej... w dół...
dalej... dalej... i dalej... tak nie ustannie...
aż w końcu gdzieś nagle znikają...
nie mają drogi... którą same sobie wyznaczają każdego dnia...
powstają nowe... i nowe odchodzą... bez względu na to, którędy chodzą...
choć chciałoby się zatrzymać... czas... choć... na chwilę...
nie ma odwrotu... muszą się tworzyć... i tworząc odchodzić...
by któregoś dnia... pojawić się na nowo... nieskończona jest ich ilość...
powtarzać mogą się nie zmiernie... a każda za sobą niesie cierpienie...
i tylko ta wędrówka jest najpiękniejsza w swojej doskonałości:
gdyż nikt tego nie słyszy...
gdyż nikt tego nie widzi...
gdyż nikt o tym nie wie...
wszystkie dążą do jakiegoś celu... tak nieskończenie...
budząc się... chodząc w snach na jawie... aż w końcu natrafiają... na swój koniec...
na swój... jedyny... koniec...
bez względu na wszystko... bez względu na przeszkody, utrudnienia...
rodzielają się na tej wędrówce.. by móc kiedyś znowu się połączyć...
tak jak tworzyły jedność... tak stworzą całość... by móc...
znowu... znowu... znowu... znowu... znowu... znowu... znowu... znowu... znowu... [...]